wtorek, 24 czerwca 2014

ISawMars

Heej!
Dzis przychodze do was z relacja jak bylo na przedwczorajszym koncercie.
No wieeec tak.

O 16 bylismy w Rybniku pod stadionem.
Okolo 18:30 zaczeli wpuszczac na stadion.

O 19:45 zaczal sie support jakim byl Dawid Podsiadło. Szczerze przyznam ze wystep Dawida mi sie podobal. Ale wiadomo ze nie na Podsiadło czekalismy. Support skonczyl sie okolo 20:30.

Po wystepie support'era wyszedl organizator aby nas oficjalnie powitac, powiedzial takze ze zespol czeka za scena i o 21:00 zaczna wystep. Wiec pol godziny przerwy.

Ale co to za koncert w Polsce bez opuznienia?!
Gwiazdy programu spoznili sie o ponad pol godziny.
Mimo tego opoznienia i tak wystep byl niesamowity. Noo pomijajac jeszcze brak Shannona ;(

Koncert trwal okolo 2 godzin.
Szczerze musze powiedziec ze gdy zaczely sie pierwsze dzwieki piosenki 'Brith' i Jared Leto wszedl na scene, poplakalam sie. Po prostu nie wiedzialam co sie dzieje.

Z tego co pamietam to zagrali takie piosenki jak:
*Brith
*Night Of the Hunter
*Conquistador
*City of Angels
*End Of all days
*The kill
*Kings&Queens
*Closer to the Egde
*Up in the Air
Kolejnosc piosenek jest przypadkowa. Jesli o jakichs utworach zapomnialam to przepraszam.

Ogolem wg mnie koncert byl zaj**isty. No ale jaki moze byc wg Echelona?!
Ta relacja troche mi nie wyszla, ale to moze dlatego ze niemoge sie jeszcze otrzasnac.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz