czwartek, 19 grudnia 2013

Wigilijka harcerska

Heej!
Usunęłam posta o harcerstwie bo mi się nie podobał. Dziś trochę inaczej,bo nie tematycznie. Około godziny 16:30 ubrałam się w mundur i poszłam po Anię. Kupiliśmy napoje i poszliśmy do harcówki. Około 17:00 zaczęła się wigilijka. Złożyliśmy sobie życzenia "druhnie druh" i zasiedliśmy do kolacji. Barszcz choć z torebki i tak nawet dobry. Była także ryba,ale ryby nie jem. Marcela zrobiła ciasto,i było mniam. Oczywiście nie zabrakło prezentów czy odpałów. Było losowanie. Wylosowałam druhnę Ewę(drużynowa) a druhna mnie. Było cudownie jak na prawdziwej wigilii. Jeśli chodzi o odpały. Troochę ich było. Więc nie przedłużam.

Marcela nie wzięła miski i jadła barszcz w szklance. Krzysiek zamiast ryby przyniósł żelki. Jeśli chodzi o uszka które zrobiła druhna,wszyscy się tak podzielili (było ich ze 30) (jest nas 9 razem z druhnami i druhem 12) na trzech:druhnę Ewę,druhnę Kasię i druha Mańka,zostały trzy uszka xD. W łazience też niczego nie zabrakło,ponoć Marcela widziała myszy tam. Przed zacięciem wszystkiego były zdjęcia i dziewczyny się wyzywały,cytuję:"jak tego nie usuniesz to tamto wstawię na facebooka". Jak mylismy naczynia razem z Marcelą zaczęliśmy bitwę na widelce.

No co mam jeszcze napisać. Słowami się nie da opisać. Było cudnie.

niedziela, 8 grudnia 2013

Czy warto mieć swojego idola?

Hejka!
Dzisiaj mam dla was post tematyczny odnośnie tego -Czy warto mieć swojego idola?

Kiedyś kiedy jeszcze nie byłam Kwiatonatorką,nie mogłam zrozumieć dziewczyn,które uważają Biebera za swojego idola i nazywają się jedną wielką rodziną Beliebers. Jakoś nie mogłam tego pojąć jak można uważać kogoś za wzór. Potem zaczęłam słuchać Kwiatka,az w końcu stałam się Kwiatonatorką i dopiero wtedy tak naprawdę zrozumiałam co to znaczy mieć swojego idola. Długo nie miałam autorytetu,uważałam że jak można kogoś za niego uważać skoro chce się pozostać "sobą"?. "Chce pozostać sobą,więc nikogo nie naśladuje"Teraz uważam moje zdanie za głupotę. Otóż można mieć idola i być ciągle sobą, w końcu kto każe ci naśladować tą osobę w 100%.

Kiedy wpisałam w wyszukiwarkę-kto jest twoim wzorem wyskakiwały takie powszechne osoby jak"Jezus Chrystus,Jan Paweł II" i nieco mnie rozkojarzyły. Czym jest Dawid.Bieber,1D czy jakikolwiek inny artysta w porównaniu do Jezusa? Uważam,że nie i że każdy ma swojego własnego idola i nie musi wybierać z tych takich "bardziej uznawanych".

Dlaczego uważam Dawida za wzór?
Bo mimo tego że w ekspresowym tempie przybywają kolejne fanki,on i tak się nie zmienia,ciągle jest tym samym głupim Kwiatkiem,którego znamy w photobloga.Nadal odpisuje na wiadomości.lajkuje zdjęcia na instagramie,jest ze swoimi fanami jak najbliżej. Chyba najbliżej ze wszystkich artystów na Polskim rynku muzycznym. Właśnie dlatego tak bardzo to doceniam. Nie poddaje się i zaciekle dąży ku marzeniom i pokazuje nam,że mimo wszystkich hejtów jakie dostaje codziennie,by mieć je głęboko gdzieś,bo hejterzy zawsze są i
Jak to jest mieć własnego idola?

Hmm. To jest tak, że kiedy masz już tego idola,można powiedzieć że masz na jego punkcie"małego" bzika. Ciągle o nim gadasz,słuchasz jego muzyki,czytasz jego posty. Naprawdę fajnie jest gdy znajdziesz sobie osobę,która tak samo kocha tego samego idola. Uwierzcie mi że to naprawdę może zapoznać wiele nowych znajomości. Nie mówię tu tylko o śpiewających artystach,bo dla blogerek idolką może być inną blogerka,dla tancerza tancerz. Naprawdę warto jest mieć swojego idola i jestem o tym przekonana w 101%. Zegarek-allegro kamizelka -h&m bransoletka-house pierścionek-bravo girl